musisz sprawić, że moja córka, trzydziestoletnia panienka, znajdzie męża z porządnej rodziny, z dobrym zawodem i przyzwoitym mieszkaniem!<br><br>Obok turysta z Nowego Jorku modlił się o powodzenie wielomilionowego interesu. Rudy i nerwowy wydzierał się coraz głośniej. Wtedy biznesmen wyjął portfel, wyciągnął zwitek dolarów, wręczył je wrzeszczącemu i zaszeptał:<br><br>- To na posag dla córki. A teraz proszę nie zawracać Panu Bogu głowy głupstwami, bo ja mam do niego ważną sprawę.<br>Jesteśmy w sytuacji kogoś, kto ma do załatwienia ważną sprawę. Załatwianiu nie służą rejtaniady, przypominanie krzywd, szachrajstw i zdrad, odwoływanie się do historii. "Zostawcie historię w spokoju" - warto pamiętać przestrogę Płatonowa. Nie