co mówi, bo pyta Don Juana: Przyjdziesz? Będziesz miał odwagę? Kamienna uczta bowiem to uczta grobowa, uczta śmierci. Ale jakże to możliwe? Przecież uczta to życie, kamień to grób, to śmierć, martwota. Ale czy życie nie przechodzi w śmierć, a śmierć w życie? Kamień to nieruchomość, a przecież ten kamienny posąg, zapraszający na ucztę kamienną, porusza się i chodzi. Kamień to milczenie, ale ten kamień przemawia. Kamień to przejmujące zimno, ale ten kamień porazi ogniem. Cóż to więc za metafora? To metafora człowieczeństwa. Cóż to za kamień? To posąg człowieka. Więcej: to pomnik. Absurdalny i groteskowy.<br>W "Dom Juanie" pomnik ten