wojnie w Rudnikach nie było, jednym dmuchnięciem<br>gasił stojącą na stole naftową lampę, nie ruszając się spod pieca.<br> Jeden był szybki jak lot jaskółki, drugi powolny jak żuk.<br> Pawlak kochał konie jak własne dzieci i ożenił się z Marynią, gdyż<br>jej ojciec miał dwa konie i jednego obiecał córce w posagu.<br> Kargul ożenił się ze swoją Anielcią, bo poborowym jeszcze będąc<br>założył się z innymi parobkami, że ją podniesie jedną ręką do powały.<br>Zakład wygrał, bo podniósł Anielcię z takim impetem, że ta wyrżnęła<br>głową w sufit i zemdlała, a Władyś, cucąc ją potem, tak ją długo w<br>ramionach trzymał, że