Piemoncie, w Andaluzji i Kastylii, w Burgundii i na ziemiach wokół Bordeaux. Paradoksalnie to Anglicy stali się tym stymulatorem, który - jak potem hiszpańskie Jerez (Sherry) i portugalskie Porto - rozsławił w świecie francuskie Bordeaux już w XII wieku, kiedy to Henryk II (ten, który zabił w katedrze arcybiskupa Becketa) objął w posiadanie, jako wiano swojej żony Eleonory, księstwo Akwitanii.<br>Ludzie północy serdeczniej kochali te południowe wina niż ich producenci. Miłość do win włoskich roznieśli po Europie nasamprzód księża, wędrujący do Rzymu, do Stolicy Świętej, ze wszystkich zakątków kontynentu. O pewnym biskupie niemieckim do dziś się opowiada w Montefiascone, słynącym z białego wina