Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
i wywiozą na roboty.
- Właśnie mnie zwolnili z robót - odparłem.
- No to do Oświęcimia - powiedziała siostra. - Stamtąd nie zwalniają.
- Rozejrzysz się - powiedział ojciec. - Tylko mi się nie wdawaj w te ich konspiracje. Coraz z nich na gestapo robią marmoladę.
Wzdrygnąłem się. Z moim pechem w konspiracji... Wszedłem do pracowni, gdzie posłano mi na tapczanie. Poczułem w żołądku lekki ból. Musiałem za dużo zjeść na pierwszy raz. Leżałem z otwartymi oczyma, walczyłem z żołądkiem i nagle zdławił mnie strach przed tą groźną, warszawską rzeczywistością. Dziwna jest ludzka natura, bo pomyślałem o życiu w obozie i wydało mi się nagle, że nie było
i wywiozą na roboty.<br>- Właśnie mnie zwolnili z robót - odparłem.<br>- No to do Oświęcimia - powiedziała siostra. - Stamtąd nie zwalniają.<br>- Rozejrzysz się - powiedział ojciec. - Tylko mi się nie wdawaj w te ich konspiracje. Coraz z nich na gestapo robią marmoladę.<br>Wzdrygnąłem się. Z moim pechem w konspiracji... Wszedłem do pracowni, gdzie posłano mi na tapczanie. Poczułem w żołądku lekki ból. Musiałem za dużo zjeść na pierwszy raz. Leżałem z otwartymi oczyma, walczyłem z żołądkiem i nagle zdławił mnie strach przed tą groźną, warszawską rzeczywistością. Dziwna jest ludzka natura, bo pomyślałem o życiu w obozie i wydało mi się nagle, że nie było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego