Typ tekstu: Książka
Autor: Ziomek Jerzy
Tytuł: Renesans
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1973
Uniesienia zakochanego i głębokie żale byłyby tu tylko egzaltacją, gdyby nie atmosfera w gruncie rzeczy pogodna, obracająca zachwyt i cierpienie w żart i wdzięk:

Kasia z Anusią, wdzięcznych i pieknych oboje,
Jednakimi płomieńmi trapią serce moje:
Obyczaje w obudwu godne pochwalenia,
Też wielką są przyczyną mego udręczenia.
A gdy czasem pospołu wedla siebie siedzą,
Na którą pilniej patrzać, oczy me nie wiedzą.
Anusia zda mi się być piekniejsza nad Kasię.
Kasia zda się piekniejsza nad Anusię zasię.
Tamta nad tę, a ta też nad tamtę wdzięczniejsza;
I w rozmowie, ja nie wiem, która przyjemniejsza.
To jedno wiem, że obie bez miary
Uniesienia zakochanego i głębokie żale byłyby tu tylko egzaltacją, gdyby nie atmosfera w gruncie rzeczy pogodna, obracająca zachwyt i cierpienie w żart i wdzięk:<br><br>&lt;q&gt;Kasia z Anusią, wdzięcznych i pieknych oboje,<br>Jednakimi płomieńmi trapią serce moje:<br>Obyczaje w obudwu godne pochwalenia,<br>Też wielką są przyczyną mego udręczenia.<br>A gdy czasem pospołu wedla siebie siedzą,<br>Na którą pilniej patrzać, oczy me nie wiedzą.<br>Anusia zda mi się być piekniejsza nad Kasię.<br>Kasia zda się piekniejsza nad Anusię zasię.<br>Tamta nad tę, a ta też nad tamtę wdzięczniejsza;<br>I w rozmowie, ja nie wiem, która przyjemniejsza.<br>To jedno wiem, że obie bez miary
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego