Typ tekstu: Książka
Autor: Zięba Maciej
Tytuł: Po szkodzie? Przed szkodą?
Rok: 1997
państwie, w którym - jak się
uważa - bardzo głęboko zakorzenione były "mieszczańskie" cnoty, wedle
danych czechosłowackiej Najwyższej Izby Kontroli, w połowie lat
siedemdziesiątych około 40 procent sprzedawców oszukiwało klientów.
Dziesięć lat później liczba ta wzrosła do około 55 procent. Analogiczne
wskaźniki były w Polsce, nie mówiąc już o Związku Radzieckim. Brak
poszanowania własności jest szczególnie dojmujący w sferze własności
intelektualnej. Trudno, żeby było inaczej, skoro pamiętam, jak w latach
siedemdziesiątych - jako młody fizyk - mogłem kupić za miesięczną
pensję amerykański podręcznik do mechaniki kwantowej albo też nabyć
jego oficjalną, choć nielegalną kopię wydrukowaną w ZSRR, której cena -
w ramach promowania kultury radzieckiej (!) - równała
państwie, w którym - jak się<br>uważa - bardzo głęboko zakorzenione były "mieszczańskie" cnoty, wedle<br>danych czechosłowackiej Najwyższej Izby Kontroli, w połowie lat<br>siedemdziesiątych około 40 procent sprzedawców oszukiwało klientów.<br>Dziesięć lat później liczba ta wzrosła do około 55 procent. Analogiczne<br>wskaźniki były w Polsce, nie mówiąc już o Związku Radzieckim. Brak<br>poszanowania własności jest szczególnie dojmujący w sferze własności<br>intelektualnej. Trudno, żeby było inaczej, skoro pamiętam, jak w latach<br>siedemdziesiątych - jako młody fizyk - mogłem kupić za miesięczną<br>pensję amerykański podręcznik do mechaniki kwantowej albo też nabyć<br>jego oficjalną, choć nielegalną kopię wydrukowaną w ZSRR, której cena -<br>w ramach promowania kultury radzieckiej (!) - równała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego