Spełnienie tego postulatu nie uwolni nas jednak od obowiązku ograniczenia zużycia energii w transporcie drogowym, to jasne. I nie idzie tu - w każdym razie nie tylko - o nakłonienie kierowców, by oszczędzali paliwo, lecz o rozważne planowanie rozwoju tego przewoźnika, poczynając od poprawy struktury jego taboru, aż po ulepszanie dróg.<br><br> &lt;hi&gt;Możliwości potanienia przewozów są niemałe&lt;/&gt;. Samochody ciężarowe o małej i średniej ładowności mają u nas stanowczo za wielki udział. &lt;hi&gt;Trzeba przebudować strukturę taboru&lt;/&gt; tak, aby do roku 1990 liczba pojazdów 8-tonowych i większych wzrosła co najmniej dwukrotnie, przy umiarkowanym wzroście liczby samochodów od 1,5 do 5 ton. Wygramy tym sposobem