Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.09 (7)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
tam auta raczej nie zostawił. Mogłoby się przecież okazać, że gdyby zniknęło mi ze środka radio albo ktoś ukradł koło, pan Siewierski powiedziałby, że to niewiele warte i nie ma o co robić hałasu. Pan Suchecki natomiast po nocach, bez zgody właścicieli samochodów, montowałby w nich instalacje gazowe, licząc, że potem będą tankować na stacji u jego żony.
Jedyne, co usprawiedliwia moją radę dla inspektora Siewierskiego, to świadomość, że gdyby wraz z panem Sucheckim pilnowali tylko parkingu, mniej by zaszkodzili ogółowi niż wówczas, gdy kierują policją.
ŁUKASZ WARZECHA

To zwykła dyskryminacja
Wyroki sądów rodzinnych coraz częściej budzą zdumienie. Dzisiaj opisujemy historię Rafałka
tam auta raczej nie zostawił. Mogłoby się przecież okazać, że gdyby &lt;orig reg="znikło"&gt;zniknęło&lt;/&gt; mi ze środka radio albo ktoś ukradł koło, pan Siewierski powiedziałby, że to niewiele warte i nie ma o co robić hałasu. Pan Suchecki natomiast po nocach, bez zgody właścicieli samochodów, montowałby w nich instalacje gazowe, licząc, że potem będą tankować na stacji u jego żony.<br>Jedyne, co usprawiedliwia moją radę dla inspektora Siewierskiego, to świadomość, że gdyby wraz z panem Sucheckim pilnowali tylko parkingu, mniej by zaszkodzili ogółowi niż wówczas, gdy kierują policją. <br>&lt;au&gt;ŁUKASZ WARZECHA&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sub="home"&gt;&lt;tit&gt;To zwykła dyskryminacja&lt;/&gt;<br>Wyroki sądów rodzinnych coraz częściej budzą zdumienie. Dzisiaj opisujemy historię Rafałka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego