Typ tekstu: Książka
Autor: Jurgielewiczowa Irena
Tytuł: Ten obcy
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1961
do Mariana,
on najlepiej znał okolicę i jej mieszkańców .
- Jakiś chłopak z Olszyn, wiadomo.
- Psiakość! - zaklęła dziewczyna. - Do tej pory się udawało, nikt się nie przypętał.
Ale to nic, wyrzucimy go. Wyspa jest nasza!
- Najlepiej idźmy tam zaraz - zaproponował Julek.
- Zaraz to nie - odpowiedział spokojnie Marian. Idziemy po chleb. A potem trzeba
pomóc babce. I musisz odrobić swoje lekcje, już dwa dni nic nie robiłeś.
- A tymczasem tamten będzie siedział na naszej polanie, jak u siebie w domu!
- rzekł z oburzeniem Julek. Był z załogi najmłodszy i odczuwał każde ograniczenie
swobody jeszcze boleśniej niż inni.
- W taki deszcz na pewno nikt
do Mariana, <br>on najlepiej znał okolicę i jej mieszkańców &lt;page nr=8&gt;.<br> - Jakiś chłopak z Olszyn, wiadomo.<br> - Psiakość! - zaklęła dziewczyna. - Do tej pory się udawało, nikt się nie przypętał. <br>Ale to nic, wyrzucimy go. Wyspa jest nasza!<br> - Najlepiej idźmy tam zaraz - zaproponował Julek. <br> - Zaraz to nie - odpowiedział spokojnie Marian. Idziemy po chleb. A potem trzeba <br>pomóc babce. I musisz odrobić swoje lekcje, już dwa dni nic nie robiłeś.<br> - A tymczasem tamten będzie siedział na naszej polanie, jak u siebie w domu! <br>- rzekł z oburzeniem Julek. Był z załogi najmłodszy i odczuwał każde ograniczenie <br>swobody jeszcze boleśniej niż inni.<br> - W taki deszcz na pewno nikt
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego