otwartej walce, a przed śmiercią zabił paru atakujących go żołnierzy. Nie było więc potrzeby stwarzania żadnej "zasłony dymnej". Wiele natomiast przemawia za tym, iż Mikołaj I został śle poinformowany przez swoich urzędników.<br>Osieroconych synów generałów, którzy polegli w Noc Listopadową, lokował w wyższych uczelniach wojskowych. Do ich grona dołączono rzekomych potomków Sowińskiego, co miało świadczyć o wspaniałomyślności i wielkoduszności zwycięskiego monarchy.<br>Raz wprowadzonego w błąd cesarza nie można było z niego wyprowadzać.<br>Znakomicie to ujął Jurij Tynianow w opowieści o podporuczniku Kiże. Jej tytułowy bohater rodzi się na skutek pomyłki kopisty, który nieuważnie przepisał rozkaz dzienny. Ponieważ jednak został on przekazany