Katowic jedzie się prawie cały czas autostradą. Żeby wejść na teren potrzebna jest zgoda kierownika działu, dyrektora zakładu, wreszcie szefa prasowego przy naczelnym. Potem jeszcze trzeba znaleźć dział, zamaskowany na zapleczu fabryki. Po prostu należy posłużyć się hasłem &lt;name type="tit"&gt;"Zakłady meblowe"&lt;/&gt; i wtedy droga jest prostsza. <br>Dział inżyniera &lt;name type="person"&gt;Zbigniewa Klimeckiego&lt;/&gt; nie potrzebuje toru. Zawieszenie każdego sportowego &lt;name type="prod"&gt;Fiatka&lt;/&gt; najłatwiej sprawdzić jadąc kilka razy dziennie polną drogą do dyrekcji. Duży Fiat z taką szybkością nie przejedzie, musi rozbić na tych wertepach miskę olejową lub urwać rurę wydechową. &lt;name type="prod"&gt;Mały Fiatek&lt;/&gt;, wyższy, przemyka bezpiecznie nad wybojami. Pokój z dwiema rysownicami, i obok dwa pomieszczenia warsztatowe. W