Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
Starego Sępa, może chciałabym napaść na bank albo ubrać się w łachmany i pomieszkać miesiąc na dworcu, jeść to, co znajdę w koszu na śmieci, uklęknąć na chodniku z wyciągniętą ręka i zanurzyć się po uszy w ludzkiej pogardzie i litości. Może takie nagłe wyzwolenie sprawiłoby, że zamieniłabym się w potwora albo odkryła w sobie nieznana dotąd wrażliwość.
Mam poczucie, że całe życie jadę w koleinach, a one prowadza mnie przez wygodne, ale nudne okolice. Chciałabym odejść w bok, na oślep, pobiec prosto przez pola, nie zastanawiać się, czy w ten sposób dojdę gdziekolwiek, poznać urok chodzenia po bezdrożach, potykania się
Starego Sępa, może chciałabym napaść na bank albo ubrać się w łachmany i pomieszkać miesiąc na dworcu, jeść to, co znajdę w koszu na śmieci, uklęknąć na chodniku z wyciągniętą ręka i zanurzyć się po uszy w ludzkiej pogardzie i litości. Może takie nagłe wyzwolenie sprawiłoby, że zamieniłabym &lt;page nr=121&gt; się w potwora albo odkryła w sobie nieznana dotąd wrażliwość.<br>Mam poczucie, że całe życie jadę w koleinach, a one prowadza mnie przez wygodne, ale nudne okolice. Chciałabym odejść w bok, na oślep, pobiec prosto przez pola, nie zastanawiać się, czy w ten sposób dojdę gdziekolwiek, poznać urok chodzenia po bezdrożach, potykania się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego