Typ tekstu: Książka
Autor: Górska Halina
Tytuł: Druga brama
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1935
jakiś
mocny węzeł, jakbym nie tylko ja była zależna od Adeli,
ale Adela ode mnie, jakby nareszcie...

Zwykle bowiem miała dla mnie Adela ten sam rodzaj szorstkiej
dobroci, co dla "swoich" dzieci. Tylko że w stosunku
do mnie nabierała ona jeszcze odcienia leciutkiej, ledwie
dostrzegalnej ironii i rezerwy, wyłączającej wszelką
poufałość.

Serce człowieka jest dziwnie nienasycone.

Gdyby powiedziano mi przed niedawnym jeszcze czasem, że będę
cały dzień spędzać z Adelą, że Adela popatrzy
na mnie takimi ciepłymi i złotymi oczyma jak na swego
Jasia, że gdy mnie zobaczy, zrobi mi natychmiast obok siebie
miejsce, jak gdyby to się samo przez się
jakiś <br>mocny węzeł, jakbym nie tylko ja była zależna od Adeli, <br>ale Adela ode mnie, jakby nareszcie... <br><br>Zwykle bowiem miała dla mnie Adela ten sam rodzaj szorstkiej <br>dobroci, co dla "swoich" dzieci. Tylko że w stosunku <br>do mnie nabierała ona jeszcze odcienia leciutkiej, ledwie <br>dostrzegalnej ironii i rezerwy, wyłączającej wszelką <br>poufałość. <br><br>Serce człowieka jest dziwnie nienasycone. <br><br>Gdyby powiedziano mi przed niedawnym jeszcze czasem, że będę <br>cały dzień spędzać z Adelą, że Adela popatrzy <br>na mnie takimi ciepłymi i złotymi oczyma jak na swego <br>Jasia, że gdy mnie zobaczy, zrobi mi natychmiast obok siebie <br>miejsce, jak gdyby to się samo przez się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego