Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
co malował Monę Lisę. ŤAni trochę nie wyglądaszť" - mówił do niej w myślach.
Teraz już wiedział, że gest, jakim gładził mały palec jej opartej na poręczy ręki, w chwili gdy spytała: "Kiedy mamy się wyprowadzić?", był najbardziej jawną pieszczotą w ich historii. Teraz nie wolno mu pozwolić sobie na cień poufałości: wszystko wyglądałoby na to, że zamierza korzystać z praw, które zdobył, a które mu się nie należą.
"Trzeba by zaprosić Żaboklickiego" - przemyka mu przez głowę. I naraz: "Przecież mu nie będę mówił, jak jest naprawdę, ale jeśli nie powiem, to potem będą kłopoty z graniem małżeństwa, gdyby kiedyś do mnie
co malował Monę Lisę. ŤAni trochę nie wyglądaszť" - mówił do niej w myślach.<br>Teraz już wiedział, że gest, jakim gładził mały palec jej opartej na poręczy ręki, w chwili gdy spytała: "Kiedy mamy się wyprowadzić?", był najbardziej jawną pieszczotą w ich historii. Teraz nie wolno mu pozwolić sobie na cień poufałości: wszystko wyglądałoby na to, że zamierza korzystać z praw, które zdobył, a które mu się nie należą.<br>"Trzeba by zaprosić Żaboklickiego" - przemyka mu przez głowę. I naraz: "Przecież mu nie będę mówił, jak jest naprawdę, ale jeśli nie powiem, to potem będą kłopoty z graniem małżeństwa, gdyby kiedyś do mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego