Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
osiemnastoletni Leon Romański z Rzeszowa wybrał się z kolegami nocą na Giewont, aby podziwiać wschód słońca. Wczesnym rankiem zaczął schodzić na północ i utknął, koledzy wezwali pomoc i ich przyjaciel: Cały i zdrowy sprowadzony został z przepaścistych upłazków północnej ściany Giewontu do Zakopanego - podsumował w "Księdze wypraw" M. Zaruski.
Znacznie poważniej wyglądał wypadek Teodory Trybowskiej, urzędniczki ministerium z Warszawy, która spadła z głównego progu w Żlebie Kirkora i groźnie się zraniła. Troje towarzyszy, nie mogąc nic pomóc poszkodowanej, pozostało w żlebie i gromko wzywało pomocy. Warto podać zestawienie godzin wykonywania czynności ratowniczych grupy, kierowanej przez świetnego wspinacza, narciarza i taternika - Henryka
osiemnastoletni Leon Romański z Rzeszowa wybrał się z kolegami nocą na Giewont, aby podziwiać wschód słońca. Wczesnym rankiem zaczął schodzić na północ i utknął, koledzy wezwali pomoc i ich przyjaciel: Cały i zdrowy sprowadzony został z przepaścistych upłazków północnej ściany Giewontu do Zakopanego - podsumował w "Księdze wypraw" M. Zaruski.<br>Znacznie poważniej wyglądał wypadek Teodory Trybowskiej, urzędniczki ministerium z Warszawy, która spadła z głównego progu w Żlebie Kirkora i groźnie się zraniła. Troje towarzyszy, nie mogąc nic pomóc poszkodowanej, pozostało w żlebie i gromko wzywało pomocy. Warto podać zestawienie godzin wykonywania czynności ratowniczych grupy, kierowanej przez świetnego wspinacza, narciarza i taternika - Henryka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego