Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 27
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
pomocy społecznej, mówi jego szefowa: - Chcieliśmy, żeby usługi na rzecz niepełnosprawnych wykonywali młodzi, zdrowi bezrobotni, którzy pobierają u nas zasiłki. Usługi te musimy kupować, co stanowi dużą pozycję w naszym budżecie. Bezrobotni mogliby więc robić zakupy, sprzątać, gotować. Jednak już pierwszy nasz klient, któremu zaproponowaliśmy taki układ, roześmiał się i powiedział: tego nie ma w ustawie. Poddaliśmy się, bo rzeczywiście nie ma.

Źle się dzieje w Węgrowie

10-15 lat temu w mieście i gminie Węgrów z pomocy społecznej korzystało ok. 30 osób. Byli to głównie emeryci i renciści, najczęściej przykuci do łóżka. W 1999 r. w samym mieście Centrum Pomocy
pomocy społecznej, mówi jego szefowa: - Chcieliśmy, żeby usługi na rzecz niepełnosprawnych wykonywali młodzi, zdrowi bezrobotni, którzy pobierają u nas zasiłki. Usługi te musimy kupować, co stanowi dużą pozycję w naszym budżecie. Bezrobotni mogliby więc robić zakupy, sprzątać, gotować. Jednak już pierwszy nasz klient, któremu zaproponowaliśmy taki układ, roześmiał się i powiedział: tego nie ma w ustawie. Poddaliśmy się, bo rzeczywiście nie ma.<br><br>&lt;tit&gt;Źle się dzieje w Węgrowie&lt;/&gt;<br><br>10-15 lat temu w mieście i gminie Węgrów z pomocy społecznej korzystało ok. 30 osób. Byli to głównie emeryci i renciści, najczęściej przykuci do łóżka. W 1999 r. w samym mieście Centrum Pomocy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego