Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
5 dol., młodego George'a ogarnęła pasja. Stwierdził, że musi być sposób na uproszczenie całego procesu. Wyjazd na Santo Domingo poszedł w odstawkę. Urlop się skończył, a on wciąż całymi nocami eksperymentował w kuchni rodzinnego domu. Po trzech latach był gotów. Opracował nie tylko suchą emulsję światłoczułą, lecz także sposób przemysłowego powlekania nią płyt szklanych. Czuł, że to jest to. Rzucił pracę w banku i za oszczędności wynajął stary warsztat. Interes kręcił się coraz lepiej. Po ośmiu latach firma George'a wypuściła pierwszy aparat fotograficzny dla zwykłego człowieka. Hasło reklamowe brzmiało: "Ty naciskasz guziki, my dbamy o resztę". Pozostało jeszcze wymyślić nazwę. George
5 dol., młodego George'a ogarnęła pasja. Stwierdził, że musi być sposób na uproszczenie całego procesu. Wyjazd na Santo Domingo poszedł w odstawkę. Urlop się skończył, a on wciąż całymi nocami eksperymentował w kuchni rodzinnego domu. Po trzech latach był gotów. Opracował nie tylko suchą emulsję światłoczułą, lecz także sposób przemysłowego powlekania nią płyt szklanych. Czuł, że to jest to. Rzucił pracę w banku i za oszczędności wynajął stary warsztat. Interes kręcił się coraz lepiej. Po ośmiu latach firma George'a wypuściła pierwszy aparat fotograficzny dla zwykłego człowieka. Hasło reklamowe brzmiało: "Ty naciskasz guziki, my dbamy o resztę". Pozostało jeszcze wymyślić nazwę. George
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego