wyprawę pojechał narzeczony Dobrochny, musieli wmawiać wszystkim, że są małżeństwem. Już pierwszego dnia bowiem przyszła delegacja z pytaniem, dlaczego mężczyzna mieszka razem z kobietą. <br>- Na szczęście oni podchodzą do nas bardzo tolerancyjnie, jak do niecywilizowanych ludzi, którzy zupełnie nie znają się na obyczajach - uśmiechają się dziewczyny. Jednak tutejsze zasady nie powstrzymują mężczyzn przed próbami nawiązania bliższych kontaktów i sprawdzaniem, jak daleko mogą się posunąć. <br>- Bo skoro, według nich, nie mamy żadnych zasad i nie przestrzegamy Koranu, to może coś się uda? Ale tubylcy nie są nachalni. Pomogą, poproszą o opatrunek. Jeśli spełnisz taką prośbę, nazajutrz zbiegnie się cała wieś z krwawiącymi