Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Miejsce dla kpiarzy
Rok powstania: 1967
mi go dzieci, które moje książki
Czytały, zanim jeszcze zbrakło ich na rynku.

Kruczkowski palnął mowę odczutą głęboko,
Chwaląc - choć ich nie czytał - zbiorki moich wierszy,
Paweł Hetrz - w kapeluszu - przyglądał się zwłokom:
On nigdy kapelusza nie uchyla pierwszy.

I nawet w Sekcji Twórczej, złożonej z autorek
Pisujących dla dzieci, powzięto uchwałę,
By wygłosić referat w nadchodzący wtorek
O tym, czego przez siedem lat nie napisałem.

Pomnik mój stanął w Związku pośrodku dziedzińca,
A poczta, by mnie uczcić, wypuściła znaczki,
Na których widniał portret Hilarego Minca
Trzymającego w dłoni tom "Kaczki-dziwaczki".

Niestety, kiedy szczęście było już bez granic,
Ze snu
mi go dzieci, które moje książki<br>Czytały, zanim jeszcze zbrakło ich na rynku.<br><br>Kruczkowski palnął mowę odczutą głęboko,<br>Chwaląc - choć ich nie czytał - zbiorki moich wierszy,<br>Paweł Hetrz - w kapeluszu - przyglądał się zwłokom:<br>On nigdy kapelusza nie uchyla pierwszy.<br><br>I nawet w Sekcji Twórczej, złożonej z autorek<br>Pisujących dla dzieci, powzięto uchwałę,<br>By wygłosić referat w nadchodzący wtorek<br>O tym, czego przez siedem lat nie napisałem.<br><br>Pomnik mój stanął w Związku pośrodku dziedzińca,<br>A poczta, by mnie uczcić, wypuściła znaczki,<br>Na których widniał portret Hilarego Minca<br>Trzymającego w dłoni tom "Kaczki-dziwaczki".<br><br>Niestety, kiedy szczęście było już bez granic,<br>Ze snu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego