Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
to jednak zupełnie co innego tak oto sunąć po ciemku, wypatrując nikłego światełka na fali.
Nie ma brzegów, nie ma nieba ani rzeki - nic, tylko czarne skrzydło żagla i mżący świetlik bakanu, dyndający zwodniczo, raz tu, raz tam - jest i znowu przepadł.
I dźwięków nie ma żadnych poza szmerem deszczu, poza wody bulgotem pod dziobem, co zdradza przynajmniej jakiś ruch, że się płynie - i to gdzieś wysoko, po nieznanych roztoczach bez kresu i dna.
Bardzo przykro jest wtedy ocknąć się raptem od wstrząsu łodzi, która dotknęła dna. I schodzić w zimną wodę szukając po omacku zgubionego nurtu, i spychać swój statek
to jednak zupełnie co innego tak oto sunąć po ciemku, wypatrując nikłego światełka na fali.<br>Nie ma brzegów, nie ma nieba ani rzeki - nic, tylko czarne skrzydło żagla i mżący świetlik bakanu, dyndający zwodniczo, raz tu, raz tam - jest i znowu przepadł.<br>I dźwięków nie ma żadnych poza szmerem deszczu, poza wody bulgotem pod dziobem, co zdradza przynajmniej jakiś ruch, że się płynie - i to gdzieś wysoko, po nieznanych roztoczach bez kresu i dna.<br>Bardzo przykro jest wtedy ocknąć się raptem od wstrząsu łodzi, która dotknęła dna. I schodzić w zimną wodę szukając po omacku zgubionego nurtu, i spychać swój statek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego