Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Sławomir Shuty
Tytuł: Blok - powieść hipertekstowa
Rok: 2003
obiad zjadłeś..?, a pewnie, a kto by ci podał, sam se nie weźmiesz, bo to za ciężko iść do kuchni i podgrzać sobie, oj co ja z tobą podżyję, taki Gucwa od rana chodzi, w sklepie był, wybierał coś.., on to potrafi.., żona to ma z niego pociechę, pójdzie, przyniesie, pozałatwia.., wszystko zrobi..
- cicho bądź, bo oglądam ważne wiadomości ze świata - zgasił wreszcie żonę pan Tańcula i wsłuchał się chciwie w informacyjny szum. A jak się zrobił głodny, przygrzał sobie kiszki i zjadł z chlebem posmarowanym margaryną, a potem włączył żonę, żeby pozmywała.
- Ale ten czas popierdala - mówi do niej na
obiad zjadłeś..?, a pewnie, a kto by ci podał, sam &lt;orig&gt;se&lt;/&gt; nie weźmiesz, bo to za ciężko iść do kuchni i podgrzać sobie, oj co ja z tobą podżyję, taki Gucwa od rana chodzi, w sklepie był, wybierał coś.., on to potrafi.., żona to ma z niego pociechę, pójdzie, przyniesie, pozałatwia.., wszystko zrobi.. <br>- cicho bądź, bo oglądam ważne wiadomości ze świata - zgasił wreszcie żonę pan Tańcula i wsłuchał się chciwie w informacyjny szum. A jak się zrobił głodny, przygrzał sobie kiszki i zjadł z chlebem posmarowanym margaryną, a potem włączył żonę, żeby pozmywała. <br>- Ale ten czas popierdala - mówi do niej na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego