Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
wolność, trudno go potem ponownie zamknąć w klatce - mówi Ton Van Anh. Jeszcze gorzej, gdy wypuszczony ptak zrobi w Polsce cokolwiek przeciwko władzy komunistycznej: emigrantów bacznie obserwują działający wśród nich agenci wietnamskiej bezpieki. Po powrocie do kraju nie mogą liczyć na litość. Jeśli nie trafią do więzienia, mają szczęście, ale pracy na pewno nie znajdą. Jedyną nadzieją na przeżycie jest kolejny wyjazd, znów nielegalny, na przykład do Polski, której władze nie patrzą na "przebudzonych" Wietnamczyków przychylnym okiem. - Wasze władze boją się konfliktu dyplomatycznego i gospodarczego, więc dla nich sprawa jest jasna: nam chodzi wyłącznie o nielegalne zarabianie pieniędzy - mówi Ton Van
wolność, trudno go potem ponownie zamknąć w klatce - mówi Ton Van Anh. Jeszcze gorzej, gdy wypuszczony ptak zrobi w Polsce cokolwiek przeciwko władzy komunistycznej: emigrantów bacznie obserwują działający wśród nich agenci wietnamskiej bezpieki. Po powrocie do kraju nie mogą liczyć na litość. Jeśli nie trafią do więzienia, mają szczęście, ale pracy na pewno nie znajdą. Jedyną nadzieją na przeżycie jest kolejny wyjazd, znów nielegalny, na przykład do Polski, której władze nie patrzą na "przebudzonych" Wietnamczyków przychylnym okiem. - Wasze władze boją się konfliktu dyplomatycznego i gospodarczego, więc dla nich sprawa jest jasna: nam chodzi wyłącznie o nielegalne zarabianie pieniędzy - mówi Ton Van
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego