nie , niee... </><br><WHO2>- Za darmo? Ale ty jesteś...</> <br><WHO1>- Nie, no, trochę tam się, tam... Nie tam, było tam: "Postaw tam fantę" czasem. E, nie, czasem, a czasem: "A co chcesz?" </><br><WHO3>- Byle nie coli... </><br><WHO1>- "Nie, napiszę ci to za darmo". Przecież rozprawkę jak Marcinowi napisałam.</><br><WHO4>- Z dobroci serca.</> <br><WHO1>- A jak Marcinowi napisałam prasówkę, to tak, tak z gazety coś: "I to był wyścig. Kto pierwszy..." - z gazety dosłownie spisałam - "Kto pierwszy wkroczy do Kosowa". <gap> To wszystko z gazety. I tak się z niego śmieliśmy... Taką prasówkę odwaliłam. A tak: ja napisałam prasówkę tak sobie i jemu, no, nie? A ja byłam pierwsza, a