Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
mam w samym rogu. Wreszcie własny kąt. Myślę jeszcze czasem o tym pokoju na poddaszu, z tymi pochyłymi oknami na południe. Ale nie jestem w domu sama. Zrobili tam teraz suszarnię. Powiesili kilka sznurków i suszą swoją czarną bieliznę...
Ty w nic nie wierzysz, na nic się nie zgadzasz, każdą prawdę próbujesz podważyć. I do tego niezdrowe ambicje, chory mój. Ale chyba Cię rozumiem. Chcesz być sam, może całe życie... Byłabym zdolna do tego, wiem, że stać mnie na takie uczucie, chociaż to bez sensu... ale być normalną żoną, kochającą matką, tak bez końca?
Nie staraj się tego zrozumieć. Piszesz, że
mam w samym rogu. Wreszcie własny kąt. Myślę jeszcze czasem o tym pokoju na poddaszu, z tymi pochyłymi oknami na południe. Ale nie jestem w domu sama. Zrobili tam teraz suszarnię. Powiesili kilka sznurków i suszą swoją czarną bieliznę...<br>Ty w nic nie wierzysz, na nic się nie zgadzasz, każdą prawdę próbujesz podważyć. I do tego niezdrowe ambicje, chory mój. Ale chyba Cię rozumiem. Chcesz być sam, może całe życie... Byłabym zdolna do tego, wiem, że stać mnie na takie uczucie, chociaż to bez sensu... ale być normalną żoną, kochającą matką, tak bez końca? <br>Nie staraj się tego zrozumieć. Piszesz, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego