wina chilijskie, kalifornijskie, południowoafrykańskie, zupełnie dobre w smakach, choć ograniczone w ich bukiecie. Ostatecznie nie było w tym nic dziwnego. Winnice kalifornijskie, a na drugiej półkuli chilijskie, australijskie czy przylądkowe (RPA) rozciągają się na szerokości geograficznej południowych wybrzeży Morza Śródziemnego, przed ekspansją islamu także winem płynących. Było więc z góry prawdopodobne, że znaleźć tam można tereny z przyjazną, niektórym przynajmniej szczepom, glebą i znośnymi proporcjami niżów i wyżów. Winny porządek świata pozostał zachowany. Niestety, nic nie trwa wiecznie.<br><br>Oto w latach 1976-1980 profesor katedry nauki o winie (enologia) uniwersytetu w Dijon (Burgundia - a jakże!) Bernard Hubelot, po latach eksperymentów, opracowuje