biznesowe, bo za ciasno". "nie jest koszmarnie drogo". "Zawsze tłok", "dużo chętnych, mało miejsca, rezerwacja niezbędna". Wśród klienteli "dużo ludzi telewizji". Trzeba "uważać na policję zaczajoną za rogiem". Jest także Roma na Jasnej, "trochę większa", ale "milej jest na Grottgera".<br>SANTORINI<br><gap><br>"Na zewnątrz blaszany pawilon a la Gierek", a "wewnątrz prawdziwa Grecja", "bielone tynki, błękitny piec, nad nim przyprawy, garnki", "świeże kwiaty, świece, lampki", "mnóstwo ozdób związanych z grecką kulturą kulinarną i Grecją w ogóle". "Przyjemnie i niezobowiązująco", "pomimo dużej powierzchni, dzięki dobrej aranżacji - poczucie ciepła i intymności", dlatego to dobre miejsce "na miłe spotkania wieczorne we dwoje, ale też i