wychodzą, lato <gap> do domu, o już muszę <gap> A to <gap> do Aleksandrowa <gap> tak.</><br><who1>I którędy?</><br><who2>Tędy, ale ona idzie do cmentarza.</><br><who1>No, tak, ale jak oni musza przejść przez taki <gap><br><who2>Tu jest naprawdę większość zmotoryzowana, wiesz, bo to starego grata za parę tam groszy</>...<br><who1>Zmotoryzowana, no, ale nie wszyscy mogą mieć prawo jazdy</>...<br><who2>No, tak.</><br><who1>A poza tym nie będą mieli pięć samochodów w rodzinie</>...<br><who2>No, tak, chodź tu, Baltazar, Baltazar <gap> to ja bym się</>...<br><who1>Jeszcze euforia <gap> Porozmawiamy za dziesięć lat.</><br><who2>Nie, zima była ciężka, wiesz, nikt mnie nie odwiedzał, z powodu odległości, nikomu się nie chciało do <gap><br><who1>Ta zima wcale nie była