za to winy na barki przeciwnika. A także używając kłamstw, nie wahając się przed zbrodnią i karząc za nią tych, którym kazało się ją popełnić. Stosować metodę kozła ofiarnego, ale przede wszystkim wzbudzać obawę i strach, a nie miłość. Jednak publicznie przedstawiać się jako wcielenie łagodności i dobroci, religijności i prawości. <br>Tak to już jest, że świat zmusza dobrych i łatwowiernych do uczynków plugawych, że bogactwa nie zdobywa się pracowitością, lecz gwałtem i oszustwem, że małe przestępstwa są surowo karane, wielkie uchodzą płazem, a nawet bywają nagradzane, mnożenie zaś przestępstw ułatwia uniewinnienie. Albowiem cierpliwie daje się znosić tylko powszechną niesprawiedliwość, jednostkowa