Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 8
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
złotych.
Ten incydent sprawił, że "Marcin" opuścił chyłkiem nasz gród i udał się do stolicy. Kiedy przeczytał w gazecie, że niejaki pan E. Z. poszukuje skradzionego samochodu marki Mercedes o wartości 650.000 złotych - zatelefonował do niego i oświadczył, że samochód ten jest w jego posiadaniu i chętnie go odda prawowitemu właścicielowi za niewielką odpłatnością - bo za 1000 złotych. Pan E. Z. przystał na propozycję, ale w umówione miejsce udał się w towarzystwie policjantów, którzy co prawda zatrzymali naszego bohatera na 48 godzin, ale kiedy im wytłumaczył, że to był tylko taki sobie żart - nie mając innych materiałów obciążających - po prostu
złotych.<br>Ten incydent sprawił, że "Marcin" opuścił chyłkiem nasz gród i udał się do stolicy. Kiedy przeczytał w gazecie, że niejaki pan E. Z. poszukuje skradzionego samochodu marki Mercedes o wartości 650.000 złotych - zatelefonował do niego i oświadczył, że samochód ten jest w jego posiadaniu i chętnie go odda prawowitemu właścicielowi za niewielką odpłatnością - bo za 1000 złotych. Pan E. Z. przystał na propozycję, ale w umówione miejsce udał się w towarzystwie policjantów, którzy co prawda zatrzymali naszego bohatera na 48 godzin, ale kiedy im wytłumaczył, że to był tylko taki sobie żart - nie mając innych materiałów obciążających - po prostu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego