że wielmożność <br>Jego przywiodła mnie wprost w dom brata pana mojego, skąd przywiozę żonę synowi <br>jego, jako pragnął. Taka jest moja sprawa do ciebie, Batuelu synu Nachora! Odpowiedz <br>proszę, co ci się widzi, abym wiedział, zali sługa twój może usiąść za stołem, <br>weselić się wraz z wami, albo musi odejść precz z tego domu?...<br>Zamilkł i wszyscy milczeli, rozważając zarówno piękno i mądrość przemowy, jak <br>rzecz samą. Na schodach słychać było szelest szat, szybkie oddechy, stłoczyły <br>się tam bowiem niewiasty podsłuchując, co gość prawił. Najstarsza córka Batuela, <br>Dinah, szczypała Rebekę ze złością, gdyż była jedną z tych, które odmówiły wody <br>Elizerowi