marszałka Sejmu nie zrezygnuje, Waldemar Pawlak ma otwartą drogę do kandydowania, a tym samym do potwierdzenia, że nadal jest liderem, wokół którego partia, chce czy nie, musi się zgromadzić. Pierwsza część Konwencji "załatwiła" tyle, że okazało się, iż innych kontrkandydatów nie ma. Byłby może kandydatem Roman Jagieliński, gdyby zaczęto go promować rok, dwa lata temu. Niewątpliwie lepiej prezentuje się pod portretem Witosa niż kolega prezes, szybko dojrzewa jako polityk, a wieści dochodzące z rządu świadczą o tym, że rzeczywiście rozumie konieczność modernizacji wsi i chciałby pozostawić po sobie coś trwałego na stanowisku ministra rolnictwa. Ścisłe kierownictwo partii skupiało się jednak raczej