dosłownie szczęka mi opadła: siostra Komandosa należała do tych dziewczyn, za którymi faceci oglądają się na ulicy. Miała długie kasztanowe włosy, spięte asymetrycznie z lewej strony, wielkie piwne oczy, regularne rysy twarzy i zmysłowe usta. Popatrzyłem na Komandosa: była do niego trochę podobna, on jednak wyglądał jak z grubsza ociosany prototyp, a Hanka była skończonym dziełem.<br>- Człowieku! - nie mogłem powstrzymać okrzyku. - I ty ją ukrywałeś przed kolegami?... A może ona ma jakieś wady, których nie widać na tym zdjęciu?<br>- Nie - powiedział, nie kryjąc dumy, zadowolony z wrażenia, jakie zrobiła na mnie dziewczyna z fotografii. - Stary, ona mogłaby być modelką.<br>- To co