Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
jego ognistych propozycji z kamienną twarzą, po czym starannie ważąc słowa odezwał się, patrząc w okno poza plecami Michała.
- W ogóle nie mam pojęcia, dlaczego kolega z tym przychodzi do mnie, nie bardzo wiem, co miałbym z taką propozycją zrobić. Nie koniecznie wierzę, że nie kryje się za tym jakaś prowokacja: w końcu kolega ostatnio pracuje dla Niemców, prawda? Ale przypuśćmy nawet, że kierują kolegą szlachetne, patriotyczne intencje, choć trudno w to wierzyć, znając kolegi poglądy i wiedząc o przyjaźniach z sowieckimi szpiegami. To co mielibyśmy zrobić? Wsadzić tam bombę? Jak ją eksplodować? Jak ukryć, że to kolega ją tam podłożył
jego ognistych propozycji z kamienną twarzą, po czym starannie ważąc słowa odezwał się, patrząc w okno poza plecami Michała.<br>- W ogóle nie mam pojęcia, dlaczego kolega z tym przychodzi do mnie, nie bardzo wiem, co miałbym z taką propozycją zrobić. Nie koniecznie wierzę, że nie kryje się za tym jakaś prowokacja: w końcu kolega ostatnio pracuje dla Niemców, prawda? Ale przypuśćmy nawet, że kierują kolegą szlachetne, patriotyczne intencje, choć trudno w to wierzyć, znając kolegi poglądy i wiedząc o przyjaźniach z sowieckimi szpiegami. To co mielibyśmy zrobić? Wsadzić tam bombę? Jak ją eksplodować? Jak ukryć, że to kolega ją tam podłożył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego