Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
czerwona i biała

Uśmiechem dzwoniąc i łzami.



Grad słońca schwyciłam w dłonie.

Niech mnie rozgrzeje, rozpali

I serce smutne rozpłonie

Od szumu olziańskiej fali.



Do domu już wejść nie mogę

I tylko krążę dokoła

I żal mi odejść w mą drogę

Bo rzeka z ogrodu mię woła.

Dalej - była już proza, lecz pisana poetyckim językiem: "Umiłowałam dom Doktorostwa Kunickich; tę żywą świątynię rodzinną i tętniącą kuźnię społeczną i polityczną o patriotycznym duchu, gdzie każdy pokrzywdzony mógł znaleźć pomoc i pokrzepienie. Ileż doznaję tam serdeczności, ileż budzi się we mnie subtelnych uczuć, gdy przebywam tam, w pokojach pięknej willi bądź w dużym
czerwona i biała<br><br> Uśmiechem dzwoniąc i łzami.<br><br><br><br> Grad słońca schwyciłam w dłonie.<br><br> Niech mnie rozgrzeje, rozpali<br><br> I serce smutne rozpłonie<br><br> Od szumu olziańskiej fali.<br><br><br><br> Do domu już wejść nie mogę<br><br> I tylko krążę dokoła<br><br> I żal mi odejść w mą drogę<br><br> Bo rzeka z ogrodu mię woła.<br><br> Dalej - była już proza, lecz pisana poetyckim językiem: "Umiłowałam dom Doktorostwa Kunickich; tę żywą świątynię rodzinną i tętniącą kuźnię społeczną i polityczną o patriotycznym duchu, gdzie każdy pokrzywdzony mógł znaleźć pomoc i pokrzepienie. Ileż doznaję tam serdeczności, ileż budzi się we mnie subtelnych uczuć, gdy przebywam tam, w pokojach pięknej willi bądź w dużym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego