Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
być moim ojcem. Mogłeś być. Ale nie chciałeś. A jeśli chodzi o to, co nas dzieli - udała, że nie słyszy mojego pytania - to zobacz, co nas dzieli.
Wyskoczyła z łóżka i zapaliła boczne światło. Zrzuciła ostatnie resztki tego, co miała na sobie i usiadła koło mnie.
- Teraz już tylko twoja pruderia. I moja senność. I twoje zdziwienie.
Zgasiła lampkę, włączyła płytę z Jobimem i wsunęła się z powrotem do łóżka. Poprawiła koc i znów przytuliła się całym ciałem do mnie. Objąłem ją ramieniem i wyczułem, że drży.
- Kim ty jesteś, Weroniko?
- Przecież wiesz. Jestem dziewczyną z Ipanemy. Która istniała tylko w
być moim ojcem. Mogłeś być. Ale nie chciałeś. A jeśli chodzi o to, co nas dzieli - udała, że nie słyszy mojego pytania - to zobacz, co nas dzieli.<br>Wyskoczyła z łóżka i zapaliła boczne światło. Zrzuciła ostatnie resztki tego, co miała na sobie i usiadła koło mnie.<br>- Teraz już tylko twoja pruderia. I moja senność. I twoje zdziwienie.<br>Zgasiła lampkę, włączyła płytę z Jobimem i wsunęła się z powrotem do łóżka. Poprawiła koc i znów przytuliła się całym ciałem do mnie. Objąłem ją ramieniem i wyczułem, że drży.<br>- Kim ty jesteś, Weroniko?<br>- Przecież wiesz. Jestem dziewczyną z Ipanemy. Która istniała tylko w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego