Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
brata-towarzysza.
Nagle opuścił rękę. Dał sobie wyjąć pistolet. Chwiejnie, pijany, ruszył w stronę tapczanu. Ręką obtarł czoło, dłoń była mokra od potu.
"Od potu, od potu" - upewniał się przerażony, czując, że wewnątrz cały trzęsie się od jakiegoś dziwnego, bezgłośnego płaczu.
Niteczka klęczała jeszcze przed jęczącym teraz miarowo sierżantem Sępem pryskając mu w oczy wodą ze szklanki, gdy od strony schodów rozległ się głośny, zawodzący płacz kobiety.
- Nic, będzie dobrze - odwróciła się na pokój szukając wzrokiem Kolumba.
W progu stanęła stara panna - gospodyni kwatery. W obu rękach trzymała talerz z kopiasto nałożonymi kostkami, które wyniosła dla swego pieska. Przechyliwszy ku sobie
brata-towarzysza.<br>Nagle opuścił rękę. Dał sobie wyjąć pistolet. Chwiejnie, pijany, ruszył w stronę tapczanu. Ręką obtarł czoło, dłoń była mokra od potu.<br>"Od potu, od potu" - upewniał się przerażony, czując, że wewnątrz cały trzęsie się od jakiegoś dziwnego, bezgłośnego płaczu.<br>Niteczka klęczała jeszcze przed jęczącym teraz miarowo sierżantem Sępem pryskając mu w oczy wodą ze szklanki, gdy od strony schodów rozległ się głośny, zawodzący płacz kobiety.<br>- Nic, będzie dobrze - odwróciła się na pokój szukając wzrokiem Kolumba.<br>W progu stanęła stara panna - gospodyni kwatery. W obu rękach trzymała talerz z kopiasto nałożonymi kostkami, które wyniosła dla swego pieska. Przechyliwszy ku sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego