Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewski Włodzimierz
Tytuł: Bóg zapłacz!
Rok: 2000
matką uczestniczył w wielkotygodniowym misterium dla dzieci. Zafascynowały go postacie dziewczynek przebranych za aniołki, a szczególnie piękne, trzepocące skrzydła, które miały przypięte na plecach. Nie mógł się doczekać, kiedy wreszcie zaczną fruwać. Odbiją się, uniosą z łabędzim biciem piór. Czas mijał, a one tylko recytowały, śpiewały cieniutko, ze złożonymi rączkami przebiegały z jednej strony na drugą. Misterium dobiegło końca i nikt nie oderwał się od ziemi, białe stadko zniknęło w mrokach zakrystii. Rozczarowany, spazmował wtedy i wrzeszczał tak, że wszyscy ludzie odwracali głowy, kładli palce na ustach i szeptali: "Ciiiii!" "Nie bój się, nie becz, jeszcze kiedyś sam polecisz, może wyżej
matką uczestniczył w wielkotygodniowym misterium dla dzieci. Zafascynowały go postacie dziewczynek przebranych za aniołki, a szczególnie piękne, trzepocące skrzydła, które miały przypięte na plecach. Nie mógł się doczekać, kiedy wreszcie zaczną fruwać. Odbiją się, uniosą z łabędzim biciem piór. Czas mijał, a one tylko recytowały, śpiewały cieniutko, ze złożonymi rączkami przebiegały z jednej strony na drugą. Misterium dobiegło końca i nikt nie oderwał się od ziemi, białe stadko zniknęło w mrokach zakrystii. Rozczarowany, spazmował wtedy i wrzeszczał tak, że wszyscy ludzie odwracali głowy, kładli palce na ustach i szeptali: "Ciiiii!" "Nie bój się, nie becz, jeszcze kiedyś sam polecisz, może wyżej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego