Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 34
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
często przeziębiałam się, chodząc na treningi do "Imperialu", to Tomek przyjeżdżał do mojego domu na Krzeptówki, skąd szliśmy na trening. Raz w Val d `Isere pamiętam, że organizatorzy zawodów zaproponowali, by ktoś ze zgromadzonych trenerów ekip ułożył slalom. I Tomek od razu zgłosił się jako pierwszy - był bardzo odważny i przebojowy... i ułożył wtedy świetny slalom.
Był świetnym trenerem, bardzo wnikliwym obserwatorem kunsztu narciarskiego swoich podopiecznych, niezwykle wymagającym i krytycznym zarazem, mimo to bardzo bliskim zawodnikom i zawodniczkom. Był też człowiekiem niezwykle ambitnym i wyznawał zasadę "cokolwiek robię w życiu, chcę to robić najlepiej" - to nie wymaga komentarza. Tę wysoko postawioną
często &lt;orig&gt;przeziębiałam&lt;/&gt; się, chodząc na treningi do "Imperialu", to Tomek przyjeżdżał do mojego domu na Krzeptówki, skąd szliśmy na trening. Raz w Val d `Isere pamiętam, że organizatorzy zawodów zaproponowali, by ktoś ze zgromadzonych trenerów ekip ułożył slalom. I Tomek od razu zgłosił się jako pierwszy - był bardzo odważny i przebojowy... i ułożył wtedy świetny slalom.<br>Był świetnym trenerem, bardzo wnikliwym obserwatorem kunsztu narciarskiego swoich podopiecznych, niezwykle wymagającym i krytycznym zarazem, mimo to bardzo bliskim zawodnikom i zawodniczkom. Był też człowiekiem niezwykle ambitnym i wyznawał zasadę "cokolwiek robię w życiu, chcę to robić najlepiej" - to nie wymaga komentarza. Tę wysoko postawioną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego