zaczęła mu robić wyrzuty, że nie odwiedził nas na letnisku, że zabrakło jej pieniędzy, że musi sobie kupić nowe kapelusze, bo przy innych damach wygląda jak służąca.<br> Nasza kolejna służąca stała obok, mieniąc się na twarzy odcieniami bladości, różu i czerwieni. Na głowie miała słomkowy kapelusz, który Julia ofiarowała jej przed pół rokiem w przypływie dobrego humoru. Teraz nagle zaczęła się bać, że matka zerwie jej ten kapelusz z głowy lub wrzaśnie, że służące nie powinny nosić kapeluszy. Myśl ta pozbawiona była jakichkolwiek racjonalnych podstaw, lecz nasza służąca wiedziała, że zacietrzewiona pani domu potrafi być przykrą i złośliwą jędzą, a także odbierać ofiarowane