na całe życie <br>i że... <br><br>O, teraz właśnie, kiedy Adela zamilkła i zamyśliła <br>się! <br><br>Zapaliłam się. Czułam, że słowa płyną <br>mi same, że mówię pięknie, dźwięcznie, <br>przekonywająco. Czułam, że teraz może... że teraz <br>wreszcie... <br><br>Ale wtedy właśnie stało się nagle coś zupełnie <br>niespodziewanego. <br><br>Adela zerwała się z ławeczki i stanęła przede <br>mną, drżąc cała z wściekłości, z zaciśniętymi <br>pięściami. <br><br>- Dość tego! - krzyknęła. - Słuchać <br>już nie mogę tych bzdur! Zabawę sobie nową urządziła! <br>Nie ma już korony pod fortepianem, to w rewolucję chce się <br>bawić! Co ty wiesz o tym, ty, głupia?! Nic! Rozumiesz?! <br>Nic! Niedobrze się człowiekowi robi od twoich głupstw! <br>Buty