trzech fragmentów trasy <name type="org">Oresund</> tunel wydaje się niedoceniony i pokrzywdzony - przynajmniej od strony wizualnej i reklamowej. To most zagarnia całą sławę i urasta do jedynego symbolu tego skomplikowanego przedsięwzięcia. Tunel, krótszy i niewidoczny, jak młodszy brat kolosa spod kanału La Manche, biegnie skromnie pod morskim dnem, łącząc sztuczny półwysep na przedmieściach Kopenhagi z usypaną wysepką <name type="place">Peberholm</> u brzegów <name type="place">Saltholmu</>. W tej nierównej konkurencji wyspa pełni jedynie rolę służebną, znikając niemal zupełnie z pola uwagi obserwatorów i przejeżdżających. Znajduje się między tunelem i mostem i - jak architektoniczny Kopciuszek - nie budzi większego zainteresowania. Natomiast most we wszystkich wymiarach (wzdłuż, w górę, wszerz, a