Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
Cofnął się więc pospiesznie, a gdy znowu znalazł się w wielkiej sali, postanowił wrócić tu z latarką. Tymczasem wyjął notes i zrobił szkic sytuacyjny tego fragmentu zamku. Był przekonany, że odnalazł nowe zejście do podziemi. Zejście, z którego korzystał prawdopodobnie Marsjanin. Wszystko wskazywało na to, że znalazł ślady tajemniczego właściciela przedpotopowego wehikułu.
Zadowolony i pełen nowych planów wracał na obiad do leśniczówki.

4
Tymczasem Paragon zatrzymał dwukołowy wózek na środku podwórza i zagwizdał cicho na palcach. Spoza stodoły wybiegł mały Perełka.
- Ileś zarobił? - zawołał z daleka. - Zgadnij.
- Dwadzieścia. - Eee...
- Trzydziestaka? - Eee...
- Pięć dych!
- Zgadłeś. Po południu obrócę jeszcze raz i będzie
Cofnął się więc pospiesznie, a gdy znowu znalazł się w wielkiej sali, postanowił wrócić tu z latarką. Tymczasem wyjął notes i zrobił szkic sytuacyjny tego fragmentu zamku. Był przekonany, że odnalazł nowe zejście do podziemi. Zejście, z którego korzystał prawdopodobnie Marsjanin. Wszystko wskazywało na to, że znalazł ślady tajemniczego właściciela przedpotopowego wehikułu.<br>Zadowolony i pełen nowych planów wracał na obiad do leśniczówki.<br><br>4<br>Tymczasem Paragon zatrzymał dwukołowy wózek na środku podwórza i zagwizdał cicho na palcach. Spoza stodoły wybiegł mały Perełka.<br> - Ileś zarobił? - zawołał z daleka. - Zgadnij.<br> - Dwadzieścia. - Eee...<br> - Trzydziestaka? - Eee...<br> - Pięć dych!<br> - Zgadłeś. Po południu obrócę jeszcze raz i będzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego