Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
raz, żeby zapiekło. Przyjeżdżał, wysiadał z samochodu, ja do niego: "Cześć", a on mnie w pysk. Codziennie. No to wyjechałam do Krakowa i tu poznałam Władka. Ale to w ogóle długa historia. Może ci kiedyś opowiem.
Władek dziewczyn nie bije. To znaczy, zdarza się, ale to już któraś musi zdrowo przegiąć. Raz tylko dostałam i potem tydzień nie robiłam, bo Władek to kawał chłopa - widziałeś pewnie, i bije, jak się wkurzy, a nie dla zabawy, a jak się wkurzy, to nie panuje nad sobą. Dwa zęby mi się potem kiwały. Ale zasłużyłam. Żalu nie mam. To na samym początku było, jeszcze
raz, żeby zapiekło. Przyjeżdżał, wysiadał z samochodu, &lt;page nr=186&gt; ja do niego: "Cześć", a on mnie w pysk. Codziennie. No to wyjechałam do Krakowa i tu poznałam Władka. Ale to w ogóle długa historia. Może ci kiedyś opowiem.<br>Władek dziewczyn nie bije. To znaczy, zdarza się, ale to już któraś musi zdrowo przegiąć. Raz tylko dostałam i potem tydzień nie robiłam, bo Władek to kawał chłopa - widziałeś pewnie, i bije, jak się wkurzy, a nie dla zabawy, a jak się wkurzy, to nie panuje nad sobą. Dwa zęby mi się potem kiwały. Ale zasłużyłam. Żalu nie mam. To na samym początku było, jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego