Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: A jak królem, a jak katem będziesz
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1968
za tą kuną widziałem Jaśka z czarną kurą pod pachą, szepczącego: - Chytry, Chytry, alem cię przechytrzył.
Na śmierć ojca czekałem parę lat.
Zresztą razem z nim.
On też na nią czekał.
Nawet ją widywał.
Parę razy do roku.
Najczęściej w zimie, kiedy ubywało roboty, a przed domem, począwszy od sadu, przejaśniało się strzeliście aż do fioletowego o tej porze lasu.
Zwykle widywał ją, gdy o zmierzchu siadywał przy oknie.
To widzenie wypadało zawsze, gdy jadł chleb ze słoniną, tnąc składanym scyzorykiem jedno i drugie na drobne kostki.

Każdy kęs żuł długo, spoglądając na wierzbowy zagajnik.
Jeśli kozik wypadał mu z ręki, wiedziałem
za tą kuną widziałem Jaśka z czarną kurą pod pachą, szepczącego: - Chytry, Chytry, alem cię przechytrzył.<br> Na śmierć ojca czekałem parę lat.<br> Zresztą razem z nim.<br> On też na nią czekał.<br> Nawet ją widywał.<br> Parę razy do roku.<br> Najczęściej w zimie, kiedy ubywało roboty, a przed domem, począwszy od sadu, przejaśniało się strzeliście aż do fioletowego o tej porze lasu.<br> Zwykle widywał ją, gdy o zmierzchu siadywał przy oknie.<br> To widzenie wypadało zawsze, gdy jadł chleb ze słoniną, tnąc składanym scyzorykiem jedno i drugie na drobne kostki.<br> &lt;page nr=19&gt;<br> Każdy kęs żuł długo, spoglądając na wierzbowy zagajnik.<br> Jeśli kozik wypadał mu z ręki, wiedziałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego