Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rocznik Pedagogiczny
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1963
uwzględnieniem jego osobistych (nie zawsze wystarczających możliwości), pomijanie natomiast zupełnie potrzeb społecznych i samej dyscypliny. W rezultacie pracuje się nierzadko nad tematami błahymi, drugorzędnymi lub już rozwiązanymi. Znamienne jest na przykład, że prace doktorskie w niewielkim tylko stopniu uczestniczą w realizacji planów naukowo-badawczych poszczególnych ośrodków, jak również że nie przejawia się w nich żadna polityka kadrowa związana z kształceniem wysoko wykwalifikowanych specjalistów w zakresie szczególnie słabo rozwiniętych, a społecznie doniosłych, działów pedagogiki. W rezultacie wciąż przybywa nam pracowników naukowych w dziedzinach stosunkowo lepiej kadrowo obsadzonych, deficyt kadrowy natomiast w innych nieustannie wzrasta. Przykładem może być tutaj wzrastająca dysproporcja między coraz
uwzględnieniem jego osobistych (nie zawsze wystarczających możliwości), pomijanie natomiast zupełnie potrzeb społecznych i samej dyscypliny. W rezultacie pracuje się nierzadko nad tematami błahymi, drugorzędnymi lub już rozwiązanymi. Znamienne jest na przykład, że prace doktorskie w niewielkim tylko stopniu uczestniczą w realizacji planów naukowo-badawczych poszczególnych ośrodków, jak również że nie przejawia się w nich żadna polityka kadrowa związana z kształceniem wysoko wykwalifikowanych specjalistów w zakresie szczególnie słabo rozwiniętych, a społecznie doniosłych, działów pedagogiki. W rezultacie wciąż przybywa nam pracowników naukowych w dziedzinach stosunkowo lepiej kadrowo obsadzonych, deficyt kadrowy natomiast w innych nieustannie wzrasta. Przykładem może być tutaj wzrastająca dysproporcja między coraz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego