W tych częściach Ukrainy, gdzie nasza Cerkiew ma wpływ na ludność, będą nas słuchać. Mam wielką nadzieję, że nawet ci, którzy nas nie znają, a nawet mają jakieś zarzuty wobec nas, nie będą patrzeć, kto do nich mówi, ale jak już do nich wyjdziemy, ocenią obiektywną wartość tego, co pragniemy przekazać. Jest nadzieja, że w ten sposób możemy sprawnie przyczynić się do spokojnego, normalnego i trwałego rozwoju demokratyzacji.</><br><br><who3>- Czy Wasza Świątobliwość nie obawia się rozpadu Ukrainy? Czy ewentualny rozpad mógłby mieć także podłoże religijne - na unicki zachód oraz na wschód pod wpływami patriarchatu moskiewskiego?</><br><br><who4>- Osobiście uważam, że nie ma wielkiego zagrożenia