Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
potrzeby, ponieważ nie stwierdził znamion zabójstwa. Rodzina początkowo nie sugerowała także czynu samobójczego. Uznał więc, że był to przypadkowy postrzał z radykała. Krewni nie złożyli zażalenia i wystąpili o zgodę na pochówek. Potem dopiero zaczęli podejrzewać, iż mogło to być samobójstwo, jak to określają, nieprzypadkowe. Całkiem utwierdzili się w tym przekonaniu, kiedy lekarz powiatowy postraszył ich sądem.

Ubój nielegalny

Michalik nie czuje się winny. Nie ukrywa, że od dawna miał na celowniku firmę Janusza M., ale to zrozumiałe, bo odstawała nie tylko od europejskich, ale i elementarnych norm czystości. Sam zaś właściciel od co najmniej dwóch lat nie dawał mu nawet
potrzeby, ponieważ nie stwierdził znamion zabójstwa. Rodzina początkowo nie sugerowała także czynu samobójczego. Uznał więc, że był to przypadkowy postrzał z radykała. Krewni nie złożyli zażalenia i wystąpili o zgodę na pochówek. Potem dopiero zaczęli podejrzewać, iż mogło to być samobójstwo, jak to określają, nieprzypadkowe. Całkiem utwierdzili się w tym przekonaniu, kiedy lekarz powiatowy postraszył ich sądem.<br><br>&lt;tit&gt;Ubój nielegalny&lt;/&gt;<br><br>Michalik nie czuje się winny. Nie ukrywa, że od dawna miał na celowniku firmę Janusza M., ale to zrozumiałe, bo odstawała nie tylko od europejskich, ale i elementarnych norm czystości. Sam zaś właściciel od co najmniej dwóch lat nie dawał mu nawet
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego