będzie stroną pogodną, mleczną, promienną".<br><br> Kim był z zawodu ów pełen egzaltacji, pomysłowy młodzieniec? Artystą, żurnalistą, nie wyżytym poetycko urzędnikiem? A może naukowcem, w chwilach wolnych parającym się rymopisaniem ... la Mickiewicz czy Słowacki:<br><br> Ku niebu lubił spoglądać<br><br> Myślami blady,<br><br> Bo widząc tę między nami<br><br> Przepaść okrutną,<br><br> Chcę znaleźć w chmurach przelotnych<br><br> Łez twoich ślady:<br><br> Ja wiem, że czasem i tobie<br><br> Musi być smutno...<br><br>"Leon Płoszowski" już wkrótce uchyli przyłbicę, powie, że nazywa się Tadeusz Garbowski, że jest filozofem, biologiem, zoologiem, docentem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ach, tak! Przecież Jadzia Eysymonttówna wspominała kiedyś w liście do pani Elizy, że słucha wykładów pana Garbowskiego, choć