Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
szpitala ze złamanym nosem, podbitymi oczami i rozciętym łukiem brwiowym.
Policja nie miała trudności z ustaleniem sprawcy pobicia. Pięćdziesięciotrzyletni Wojciech K., rolnik z pobliskiej wsi, znany bywalcom miejskiego targowiska jako prywatny zaopatrzeniowiec, został oskarżony o pobicie oraz o to, że "grożąc pobiciem zmusił Józefa G. do rozebrania się do naga, przemocą położył go na obywatelce Ukrainy Elenie B., aby na jego oczach odbył z nią stosunek płciowy".
Józef G. szczegółowo opisał okoliczności zajścia. Nie chciał jednak, żeby za to karać napastnika. Prokuratorowi powiedział, że "zbójowi po chrześcijańsku wybacza".
Dociekliwi policjanci ustalili, że oprócz miłosierdzia w grę weszły też pieniądze. Napastnik obiecał
szpitala ze złamanym nosem, podbitymi oczami i rozciętym łukiem brwiowym.<br>Policja nie miała trudności z ustaleniem sprawcy pobicia. Pięćdziesięciotrzyletni Wojciech K., rolnik z pobliskiej wsi, znany bywalcom miejskiego targowiska jako prywatny zaopatrzeniowiec, został oskarżony o pobicie oraz o to, że &lt;q&gt;"grożąc pobiciem zmusił Józefa G. do rozebrania się do naga, przemocą położył go na obywatelce Ukrainy Elenie B., aby na jego oczach odbył z nią stosunek płciowy"&lt;/&gt;.<br>Józef G. szczegółowo opisał okoliczności zajścia. Nie chciał jednak, żeby za to karać napastnika. Prokuratorowi powiedział, że &lt;q&gt;"zbójowi po chrześcijańsku wybacza"&lt;/&gt;.<br>Dociekliwi policjanci ustalili, że oprócz miłosierdzia w grę weszły też pieniądze. Napastnik obiecał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego